Najładniejsze miejsca słonecznej Toskanii
Toskania jest prawdopodobnie najładniejszym regionem Włoch. Ma do zaoferowania zarówno wspaniałe zabytkowe miasta, przepiękne widoki na słynną dolinę Val d’ Orcia, a także jest miejscem gdzie zasmakować można genialnej regionalnej kuchni oraz różnych win od lokalnych producentów.
Aby zwiedzić Toskanie należy to zrobić za pomocą auta, również ważne jest aby znaleźć odpowiednie miejsce, z którego będziemy zwiedzać po kolei całą Toskanie (tzw. baze wypadową). Podczas mojej podróży do pięknej Toskani nocleg wybrałem w malutkim miasteczku San Gimignano nazywanym często średniowiecznym Manhattanem. Mieszkanie było położone w cichej dzielnicy miasta, około 500 metrów do zabytkowej części San Gimignano (link do mieszkania https://www.airbnb.pl/rooms/12289855). Miejscowość ta znajduje się w idealnym położeniu, wszystkie najważniejsze miasta Toskani są bardzo blisko (Florencja – 50 km, Siena – 40 km, Volterra – 30 km, dolina Val d, Orcia – 85 km obok niej odrazu są kolejne trzy miejscowości Montalcino, Pienza, Montichiello, Montepulciano).
W poście tym nie będę opisywał Florencji, ponieważ temu miastu poświęciłem osobny wpis. Również moim zdaniem do Florencji warto przyjechać na parę dni, aby poczuć klimat kolorowej i romantycznej Florencji.
Zwiedzanie Toskanii dzień pierwszy
I. San Gimignano
Jest miastem niezwykle malowniczym, z magicznym średniowiecznym klimatem. W San Gimignano nie znajdziemy typowego kiczu charakterystycznego dla miejscowości turystycznych. W mieście tym wszystko jest wkomponowane w zabytkową zabudowę, wszystko tworzy spójną całość. Żyje tu zaledwie 7 tyś mieszkańców, jest ono słynne z czworokątnych wież, które były budowane przez zamożnych mieszkańców w celach obronnych w XIII i XV wieku. W tej chwili pozostało zaledwie 13 wież z 72, warto wejść na najwyższą z nich tzw. Torre Grossa – 54 m. wysokości, aby zobaczyć piękny widok na okoliczne winnice i pagórki toskańskie.
Główne wejście do zabytkowej części San Gimignano prowadzi przez Porta S. Giovani – XIII wieczna brama opatrzona łukiem sieneńskich. Idąc ulicą Via San Giovani dojdziemy do placu Piazza Della Cisterna z charakterystyczną XII wieczną cysterną znajdującą się po środku. W tym miejscu znajduje się również słynna lodziarnia Gelateria Dondoli, prowadzona przez sympatycznego Włocha – Sergio. Naprawdę warto spróbować lodów, w końcu właściciel wygrał konkurs za najlepsze lody na świecie (Gelato World Championship w latach 2006/2007 i 2008/2009). Obok placu Piazza Della Cisterna, jest główny plac miasteczka tzw. Piazza del Duomo. Znajdziemy tu romański kościół kolegiata Santa Maria Assunta, wieczorem plac przeobraża się w miejsce spotkań zarówno turystów jak i stałych mieszkańców. Na schodach przed kościołem zbierają się grupki młodzieży przygrywające na różnych instrumentach, a w cieniu arkad przesiadują i plotkują najstarsi mieszkańcy San Gimignano. Kolejny plac godny uwagi to Piazza delle Erbe z dwoma wieżami Salvuccich.
San Gimignano najlepiej zwiedzać wcześnie rano, lub pod wieczór gdy turystów jest trochę mniej. Warto pamiętać, że większość restauracji zamyka swoją kuchnię przed godziną 22:00, potem serwowane jest jedynie picie oraz małe przekąski. Będąc w San Gimignano koniecznie spróbujmy znakomitego wina z wieloletnią tradycją – Vernaccia di San Gimignano, pierwsze winnice powstawały już w XIII wieku, obecnie za produkcję wina odpowiada konsorcjum Consorzio della Vernaccia.
II. Monteriggioni
Niewielkie miasteczko usytuowane na toskańskim wzgórzu, inaczej mówiąc mini twierdza z murami i czternastoma wieżami obronnymi. Odrazu po przekroczeniu bramy wchodzimy na jedyny główny plac tzw. Piazza Roma z centralnie położoną studnią charakterystyczną dla tamtego okresu, tu znajduje się również kościół Santa Maria Assunta. Na placu tym warto skosztować wspaniałego toskańskiego jedzenia w restauracji Antico Travaglio . Restauracja ta oferuje zarówno dania na zimno np. duży talerz regionalnych serów, mięs, warzyw jak i pyszne pasty w różnych rodzajach (tutaj można zasmakować wyjątkowej wołowiny tzw. chianiny). Naprawdę polecam wszystkim to miejsce, niestety trudno jest znaleźć wolny stolik (istnieje możliwość rezerwacji zarówno poprzez aplikacje TripAdvisor jak i telefonicznie).
Całe miasteczko jest tak małe, że można je zwiedzić w kilkanaście minut. Będąc w Monteriggioni warto przejść się murami dookoła, posiedzieć na głównym placu relaksując się piękną niezniszczoną, a co najważniejsze nie zmienioną zabudową od XIV wieku. Monteriggioni zastało wykorzystane przez producenta gier komputerowych Assassin’s Creed (wiernie odzwierciedlone całe miasto w grze), tutaj także promowali swoje auta tacy producenci jak – Fiat, Volvo i Citroen. W okresie letnim odbywają się w Monteriggioni różne festyny upamiętniające średniowieczne wydarzenia. Podczas mojego pobytu trafiłem na koncert gry na akordeonie, który zgromadził wielu mieszkańców okolicznych winnic i posiadłości.
III. Volterra
Miasto położone na wysokości 550 m n.p.m. założone przez Etrusków, otaczają je kamienne mury. Jest ono połączeniem tego co najlepsze, czyli takich miast jak Siena, San Gimignano oraz Montepulciano. Z tego miejsca rozpościera się wspaniały widok na Toskanie, szczególnie o zachodzie słońca. Aby dojechać do miasta trzeba pokonać naprawdę strome wzniesienia, auto najlepiej pozostawić na parkingu przy punkcie widokowym Via Porta all’Arco.
Volterre najlepiej zwiedzać po południu kiedy to włoskie trattorie zaczynają się powoli zapełniać, a wyroby z alabastru pięknie są podświetlone na sklepowych wystawach (Volterra słynie z produkcji alabstru). Główny plac miasta to Piazza dei Priori z Palazzo dei Priori – wybudowany w latach 1208 – 1257. Bardzo ciekawym miejscem oprócz wąskich i stromych uliczek oraz murów okalających miasto jest pozostałość po rzymskim amfiteatrze. Budowę amfiteatru rozpoczęto w I w. p.n.e., najlepszy widok z góry na amfiteatr jest z ulicy Via lungo le mura del Mandorlo. Volterra w ostatnich latach zasłynęła wśród młodzieży za sprawą książki „Saga Zmierzch”. Według burmistrza miasta taka forma reklamy mogła się źle skończyć dla Volterry (zatracenie prawdziwego średniowiecznego klimatu, zalew tandety w sklepach), jednak w mojej opinii Volterra nadal zasługuje na miano jednej z najładniejszych miejscowości Toskanii.
Zwiedzanie Toskanii dzień drugi
I. Pienza
Czyli miasto serów, stąd pochodzi bardzo dobry ser pecorino. Odrazu kiedy wejdziemy do zabytkowej części miasta i zanurzymy się w gąszczu małych uliczek przyozdobionych kwiatami poczujemy specyficzny zapach. Zapach ten to oczywiście słynne sery wyrabiane z owczego mleka, w sklepach dostępne są zarówno wersje czyste jak i specjalne gatunki z truflami czy z winogronami. Jeśli będziemy chcieli kupić ser musimy się zdecydować czy chcemy ser świeży, średnio dojrzały lub dojrzały, każdy smakuje inaczej czym starszy tym ostrzejszy i bardziej słony.
Głównymi zabytkami Pienzy są XV wieczna Katedra Santa Maria Assunta oraz ratusz miejski z lodżią na parterze i salami posiedzeń rady na piętrze (Palazzo Comunale). Pienza to także znakomite miejsce aby podziwiać widok na dolinę Val d’ Orcia, warto podkreślić, że historyczne centrum Pienzy jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Kiedy będziemy w Pienzie warto przed katedrą skręcić odrazu w prawo i przejść przez dziedziniec. Dojdziemy w ten sposób do pięknej restauracji La terrazza del Chiostro. Z restauracji tej rozpościera się niesamowity widok na doline Val d’ Orcia, oferuje ona również bardzo duży wybór win oraz wykwintne dania. Jedyny minus to wysokie ceny jednak fenomenalny widok oraz profesjonalna obsługa to rekompensuje.
II. Val d’ Orcia – trasa
Jest to wspaniały krajobraz wiejski, który idealnie komponuje się ze średniowiecznymi miasteczkami. Znajduje się u stóp wygasłego wulkanu Monte Amiata. Za tzw. bramę do tej krainy marzeń można uznać miejscowość San Quirico d’Orcia. Rezerwat ten został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, nie tylko ze względu na piękny krajobraz, wspaniałe „pływające” kolorowe pagórki. Kiedyś był to teren bardzo wyludniony, ludzie żyli w dużym ubóstwie, jednak dzięki rozkwicie turystyki oraz promowaniu regionalnego jedzenia region ten przeżywa w tej chwili tzw. opóźniony renesans.
Najlepsza trasa aby zobaczyć większość cyprysowych alejek, samotnych kęp cyprysów oraz tzw. kapliczkę to trasa „Strada Prowinciale del Monte Amiata – SP18 oraz SP88. Kolejny ważny odcinek, dzięki któremu uda nam się uchwycić bajkowy krajobraz to trasa SR2. Poniżej przedstawiam mapę Google, z trasą jaką pokonywałem podczas mojej podróży.
[wpgmza id=”5″]
III. Montichiello
To jedna z najmniejszych miejscowości, które odwiedziłem podczas mojej podróży do Toskanii. Jest to niewielka osada, w której turystów raczej nie spotkamy. Gdy wyjedziemy z Pienzy kierując się drogą SP18 będziemy jechać prawdopodobnie jedną z najładniejszych tras w Toskani. Dalej musimy ustawić gps na drogę SP88, droga będzie coraz bardziej stroma, z wieloma zawijasami i dogodnymi miejscami do zrobienia świetnych fotek. Dojeżdzając do Montichiello po prawej stronie miniemy wieże oraz kamienne mury. My zostawiliśmy auto przed bramą św. Agaty, tutaj również odrazu zrobiliśmy chwile przerwy na lampkę wina (usiedliśmy na ławce i delektowaliśmy się nie tylko winem ale również pięknym widokiem). W samym Montichiello spędziliśmy około 30 minut powolnie spacerując po urokliwych uliczkach, odpoczywając w ciszy i spokoju.
IV. Montepulciano
Było to ostatnie miejsce jakie zwiedziliśmy tego dnia. Miasto to słynie oczywiście z wspaniałego wina tzw. Vino Nobile di Montepulciano. Dojazd do samego miasta z Montichiello będzie dla każdego niezapomnianym przeżyciem. Miasto położone jest na wysokości około 600 m.n.p.m., droga jest również piękna, jednak tutaj wjeżdżamy autem jeszcze wyżej. Przechodząc przez bramę Porta al Prato kierujemy się główną stromą ulicą Corso prowadzącą do najwyżej położonego punktu miasta – Piazza Grande. W tym miejscu stoi katedra tzw. Santa Maria Assunta o surowym wnętrzu. Wejście na samą górę w upalny dzień może zmęczyć każdego, gdyż podejście jest dosyć długie (około 1500 metrów) i bardzo strome. Na tej ulicy znajduje się wiele trattorii, sklepów z winami oraz wyrobami ze skóry. Podczas mojego pobytu na głównym placu odbywały się akurat występy młodzieży w strojach średniowiecznych.
Zwiedzanie Toskanii dzień trzeci
I. Montalcino
Kolejne niewielkie średniowieczne miasteczko położone na wzgórzu. Kiedy będziemy dojeżdżać do miasta po drodze miniemy dużą enotecę gdzie warto kupić bardzo dobre wino Brunello di Montalcino. Główne zabytki Montalcino to Forteca z 1361 roku znajdująca sie troche powyżej miasta. Warto wejść na mury i zrobić zdjęcia gdyż nic nie przesłania widoku z niej. Gdy już zwiedzimy fortece należy skierować się do placu Piazza del Popolo gdzie stoi ratusz z charakterystyczną wysoką wieżą oraz renesansowa budowla La Loggia gdzie co niedziele odbywa się targ. W tym miejscu, a dokładnie pod zabytkowymi arkadami składającymi się z 6 łuków zrobiliśmy przerwę na obiad w restauracji Alle Logge di Piazza. Z okna restauracji jest przepiękny widok na dolinę, my jednak woleliśmy zostać na świeżym powietrzu pod arkadami.
II. San Quirico d’Orcia
Tak jak wcześniej pisałem miejscowość tą można uznać za tzw. bramę do doliny Val d’orcia. Miasteczko to jest niezwykle małe, otoczone murami, znajduje się na północnym brzegu Val d’Orcia w południowej Toskanii. Zaczynając zwiedzanie pięknej trasy z alejkami cyprysowymi, warto na chwilę wstąpić do miasteczka, aby nabrać sił do eksplorowania całej doliny wraz z innymi miejscowościami. Szczególnie na małym placyku Piazza Dell Liberta, popijając podwójne espresso.
III. Bagni Vignoni
Uzdrowisko jest położone na zboczu wzgórza Vignoni, początki miasta sięgają czasów rzymskich. W centralnym punkcie miasta zamiast placu jest duży kamienny basen w kształcie prostokąta z wodą termalną. Dookoła tego niezwykłego basenu znajdują się różne zabytkowe domy oraz tawerny co tworzy niespotykany widok. Temperatura wody dochodzi do 51 stopni, ma ona lecznicze działanie na choroby reumatyczne i neurologiczne. Kąpiel jednak jest zabroniona, natomiast poniżej gdzie spływa woda można korzystać z termalnych źródeł. My jednak woleliśmy wykorzystać słynne darmowe źródła termalne w miejscowości Bagni San Filippo.
IV. Castiglione d’Orcia
Miejscowość tą polecam wszystkim, którzy chcą zobaczyć jak toczy się życie w typowej włoskiej wiosce. Populacja miejscowości to zaledwie 2,5 tys. mieszkańców.
Głównymi zabytkami są wybudowana na wapiennym wzgórzu wieża Rocca di Tentennano oraz plac Piazza Vecchietta. Plac ten ma charakterystyczne czerwone pasy zrobione z cegły, które go przecinają. Wyłożony jest kamiennym brukiem, w centralnym miejscu znajduje się studnia. Na placu tym nie ma żadnych trattorii ani sklepów, w tym miejscu bawią się dzieci mieszkające w Castiglione d’ Orcia. Jest to jedyny w swoim rodzaju plac jaki widzialem, opustoszały ale jednak piękny i niepowtarzalny. W najstarszej dzielnicy miasta tzw Colle Alta budynki maja bardzo surową zabudowę, wybudowane są na dużych stromiznach.
W tej chwili głównym placem miejscowości gdzie znajdziemy restauracje oraz sklep jest Piazza Unita Italiana z renesansowa fontanną. Warto tam zrobić chwile odpoczynku na lampkę wina w L’ Appalto, jest to bardzo miły pub, z niskimi cenami, lampka wina za 1,5 euro. Będąc w Toskanii nie pomińmy tej miejscowości, gdyż jako jedna z niewielu zachowała dawny klimat, nieturystyczny, typowo włoski.
V. Bagni San Filippo
Niewielka miejscowość położona 20 km od San Quiricio d’ Orcia. Jest to idealne miejsce na spędzenie odprężającego popołudnia gdyż tu właśnie znajdują się darmowe źródła termalne. Po wjechaniu do miasteczka każda osoba wskaże zejście do Fossa Bianco, od głównej ulicy należy przejść około 500 metrów w głąb lasu. Fosso Bianco tworzą piękne formacje wapienne, wodospady i gorące naturalne baseny. Połączenie białej wapiennej skały z zielenią i kaskadami wodnymi tworzy bajeczny widok. Woda ma różną temperaturę w zależności od wysokości baseniku, czuć zapach siarki, podobno ma działanie lecznice w chorobach reumatycznych oraz przy leczeniu układu oddechowego.
Zwiedzanie Toskanii dzień czwarty
I. Colle di Val d’Elsa
Położona w pobliżu słynnego San Gimignano na wzgórzu jak większość miasteczek średniowiecznych. Colle zbudowane jest z trzech mniejszych części, polecam zwiedzenie jedynie tej najstarszej tzw. Colle Alta, do której dotrzeć można za pomocą windy lub spacerem wokół murów obronnych. To co odróżniało to miejsce od innych dotychczas zwiedzonych to bardzo mała turystów. Większość uliczek oraz placów była kompletnie pusta, wręcz czasami niektóre budynki wyglądały na opuszczone. W miejscowości tej znajduje się restauracja opatrzona znaczkiem Michellina, niestety nie miałem okazji spróbować dań serwowanych tam (były zbyt drogie). Colle znane jest bardzo z wyrobu szkła kryształowego, miejscowość ta odpowiada za 95% ogólnej produkcji we Włoszech, natomiast na świecie to aż 15%.
II. Casole d’Elsa
Piękne, bardzo zadbane średniowieczne miasteczko z brukowanymi uliczkami pełnymi donic z kolorowymi kwiatkami. W tym miejscu można zobaczyć połączenie starych kamieniczek z ładnie wkomponowanymi elementami nowej architektury (windy, które łączy trzy poziomy miasta, tarasy widokowe itp). W Casole znaleźć można również wiele galerii sztuki znanych artystów. Jest to nieturystyczna miejscowość, czuć w niej włoską elegancje.
III. Siena
Miasto to jest jednym z najładniejszych, które odwiedziliśmy podczas naszego wyjazdu do Toskanii. Siena na pewno znana jest wszystkim z charakterystycznego placu w kształcie muszli gdzie dwa razy do roku odbywają się wyścigi konne tzw. Palio.
Piazza del Campo bo tak on się nazywa ma swój niepowtarzalny wygląd dzięki temu, że został zrobiony na wzór muszli. Plac ten jest pochyły oraz cały schodzi do jednego punktu gdzie znajduje się ozdobna kratka ściekowa. Na samym dole placu jest Palazzo Pubblico (zbudowany w latach 1297-1310 z cegieł i trawertynu), z wysoką wieżą. W tej chwili pełni rolę ratusza znajduje się tam również muzeum Museo Civico zawierające zbiory dokumentów, szkiców i obrazów dokumentujących historię Sieny. U góry placu znajdują się natomiast kamienice, trattorie itp. Plac wyłożony jest czerwoną cegłą oraz marmurem, popołudniu wysiadują tam zarówno turyści jak i mieszkańcy Sieny, szczególnie przy fontannie – Fonte Gaia – zasilana jest wodą ze średniowiecznego akweduktu, zbudowana została w 1346 roku. Plac ten w mojej opinii jest prawdopodobnie najładniejszym placem w Europie.
Oprócz placu punktem obowiązkowym jest piękna Katedra Duomo. W początkowych planach budowy miała być największą świątynią chrześcijańską na świecie. Zachwyca ona biało-czarnymi pasami marmuru na całej fasadzie. Jest równie ładna jak katedra w Florencji. Wewnątrz szczególnie moją uwagę przykuła niesamowita marmurowa posadzka, w niektórych miejscach była tak ułożona, że sprawiała wrażenie trójwymiaru. Każdy napewno zauważy polski akcent, a dokładnie obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Ciekawym zabytkiem jest również Kościół San Domenico, jednak my nie mieliśmy już sił aby się wspinać pod stromę wzniesienie. Woleliśmy pokrążyć uliczkami Sieny, które oddają włoski charakter miasta, szczególnie w zaułkach gdzie nie docierają turyści.
Zwiedzanie Toskani dzień piąty
I. Klasztor San Galgano
Kiedy będziemy zwiedzać południową Toskanię, koniecznie zjedźmy z głównej trasy SS73, z której należy skręcić w boczną drogą SP441 i kierować się na opactwo San Galgano.
Jest to niesamowite miejsce, gdy dojeżdżamy wśród pustych pól nagle w oddali naszym oczom ukazuje się wielki budynek. Klasztor ten stoi w miejscu kompletnie opustoszałym, dookoła nie ma żadnych zabudowań, tylko same łąki. Główna droga prowadzi piękną aleją z cyprysami po bokach. Budowla ta jest o tyle charakterystyczna, że nie posiada dachu, został on doszczętnie zniszczony przez opadający dzwon, w który uderzył piorun. Zwiedzanie tego ciekawe zabytku kosztuje zaledwie dwa euro, jednak praktycznie całość można zobaczyć z zewnątrz. Budowa klasztoru cystersów została rozpoczęta w 1218 roku, 37 lat po śmierci Galgano Guidotti. Na wzgórzu obok klasztoru znajduje się kaplica z wbitym głęboko mieczem w skałę przez Galgano.
II. Chusdino
Po przyjeździe do miasta, a raczej miasteczka trafiliśmy pierwszy raz na złą pogodę w Toskanii. Wiało bardzo mocno, ciemne chmury tworzyły ponury klimat, jednak my wyruszyliśmy zwiedzać malutką osadą gdzie urodził San Galgano. Miejscowość ta na tle innych nie wyróżnia się szczególnie, jest tu wiele krętych uliczek, parę typowo miejscowych knajpek. Na napewno nie jest to miejscowość turystyczna, dlatego też jest może tak autentyczna. Zwiedzając klasztor San Galgano, warto chociaż na chwilkę wstąpić do Chusdino, aby odpocząć w ciszy spoglądając na leniwe błąkające się koty.
III. Massa Marittima
Znajduje się 25 km od morza tyrreńskiego. Kiedy dojechaliśmy do Massy, pogoda całkowicie się zmieniła. Niebo było prawie bezchmurne, dzięki temu z murów miasta udało nam się zobaczyć morze. Głównie co nam utkwiło w pamięci to piękny plac Garibaldiego z charakterystyczną katedrą Cattedrale di S. Cerbone. W miejscowości nie spędziliśmy zbyt wiele czasu, zrobiliśmy trochę zdjęć na główny plac oraz katedrę. W Massa zjedliśmy również bardzo dobry obiad, jednak co nas nie mile zaskoczyło to duży tzw. serwis doliczony do rachunku. Z Massa pojechaliśmy autostradą do kolejnego miasteczka – Bolgheria.
IV. Bolgheri
Droga, która prowadzi do miejscowości jest chyba najładniejszą aleją jaką można spotkać w Toskanii. Jest tak typowa dla tego regionu, bardzo długa po bokach obsadzona gęsto dużymi cyprysami, za nimi natomiast znajdują się winnice, ośrodki agroturystyczne oraz ekskluzywne wille. Miasto to jest położone zaledwie 10 km od wybrzeża, główną atrakcja miasta jest oczywiście testowanie słynnego wina z Bolgheri oraz zwiedzenie wybudowanego w XIII wieku zamku – Castello di Bolgheri. W podziemiach zamku mieści się duża winnica, gdzie możemy skosztować różnych win, od białego po różowe i czerwone. Miejscowość jest bardzo mała, jednak natężenie różnych trattorii oraz enotec tworzy bardzo miły klimat. Ja będąc w Bolgheri spróbowałem wielu win, w tym bardzo dobre różowe wino Guado al Tasso Scalabrone. W miasteczku tym znajdziemy również dobrą ekologiczną perfumerię, w której przeróżne perfumy są ciekawie eksponowane.
V. Casale Marittimo
Kiedy dojeżdżaliśmy do tej malutkiej wioski (około 1000 mieszkańców) słońce powoli już zachodziło. Nasze auto zostawiliśmy odrazu przy wjeźdze, niedalego był główny plac. Gdy weszliśmy w głąb miasta nagle zobaczyliśmy tłumy ludzi, którzy sprzedawali różne ciepłe jedzenie, regionalne wina, sery itp. Ludzie tańczyli, popijając wino oraz konsumując potrawy na plastikowych talerzykach. Był to swego rodzaju duży biwak na toskańskim placu. Bawiliśmy się naprawdę dobrze, atmosfera była świetna jedzenie jak i wino również. W Casale nie zwiedziliśmy nic jednak miły czas spędzony tam wspominać będziemy zawsze.
Zwiedzanie Toskanii dzień szósty
I. Lukka
Położona niedaleko słynnej Pizy, jest miejscem wartym zobaczenia. Na pewno nie jest tak piękna jak chociażby Siena, czy Florencja jednak parę zabytków i atrakcji ma do zaoferowania. Lukka jako jedna z niewielu miejscowości, które odwiedziłem w Toskanii wydawała mi się taka spokojna jakby nieturystyczna.
Kiedy przyjechaliśmy do Lukki odrazu co zauważyliśmy to wysokie mury, które okalają całą starą część miasta. Przed murami najlepiej zostawić auto, jest tam wiele darmowych miejsc parkingowy. Na początek dobrym pomysłem jest wynajęcie rowerów i objechanie dookoła murów. Trasa liczy 4 km, fortyfikacja jest na tyle szeroka, że kiedyś uprawiano na niej wyścigi samochodowe. Warto podkreślić, że żadne inne włoskie miasto nie może się pochwalić tak dużymi i dobrze zachowanymi murami obronnymi.
Gdy już objedziemy fortyfikacje i zobaczymy starówkę z innej perspektywy tzw. zewnętrznej, warto wejść w głąb miasta. Na początek najlepiej skierować się do placu Piazza San Martino. W tym miejscu znajduje się Katedra s. Martino, wybudowana w 1060 roku. (została ona przebudowana w wieku XII i XIII. wieku). W niedużej odległości znajdziemy natomiast Kościół s. Michele in Foro, z charakterystyczną różnokolorową fasadą wyłożoną marmurem. Godnym uwagi miejscem jest również plac Pizza Anfiteatro, który został wybudowany na miejscu dawnego amfiteatru. Jeśli ktoś zgłodnieje podczas zwiedzania Lukki to polecam restauracje Da Leo , która oferuje niskie ceny oraz przyzwoite jedzenie.
To co mi się nie spodobało w Luce to obecność wielu instytucji finansowych na głównym zabytkowym placu. Według mnie zabytkowe miejsca nie powinnny być oszpecane witrynami banków.
II. Piza
Była największym miastem jakie odwiedziliśmy, dlatego też odrazu po przyjeździe miasto nas przytłoczyło sporą ilością turystów. Po zaparkowaniu ruszyliśmy jak typowi turyści pod tzw. Krzywą Wieżę – Torre Tendente, która znajduje się na placu Piazza dei Miracoli – Plac Cudów.
Wieża ta jest najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem Włoch, również w tym miejscu turyści uwielbiają robić zdjęcia, szczególnie z pozą jakby podtrzymywali wieżę jedną ręką. Wysokość wieży to 54,98 m., a odchylenie od pionu to około 5 m. Obok wieży znajduje się Katedra Dumo, jej budowa została rozpoczęta w 1064 roku i ukończona w połowie XII wieku. Budowla ta została wybudowana z białego marmuru, łączy ona elementy stylistyczne architektury lombardzko-emilijskiej, klasycznej, późnostarożytnej, bizantyńskiej, rawenneńskiej i arabskiej. Oprócz Krzywej Wieży oraz niesamowitej Katedry Dumo na placu znajduje się jeszcze Baptysterium, wysokością dorównuje prawie Krzywej Wieży. Budowa trwała prawie 250 lat, budynek został wzniesiony na planie koła o średnicy 35 m, jego wysokość to 54,86 m. Na placu znajdziemy jeszcze cmentarz Camposanto, gdzie zobaczyć można różne sarkofagi, kapliczki oraz freski. Będąc obok Krzywej Wieży warto usiąść w jednej z kawiarni i relaksować się widokiem na te cuda architektury.
Z racji tego, że Piza została w większości zniszczona podczas bombardowań wojennych, to główne zabytki skupiają się właśnie na Piazza dei Miracoli. Jeśli będziemy mieć więcej czasu i sił, to polecam przejście się wzdłuż rzeki Arno. W Pizie napewno jest jeszcze wiele innych zabytków wartych zobaczenia jednak przy takim natłoku turystów człowiek raczej szuka spokojniejszych miejsc jak chociażby miejscowość Monteriggioni.
Zwiedzanie Toskanii dzień siódmy
I. Cortona
Położona jest w prowincji Arezzo, niedaleko jeziora Trasimeno. Droga do miasta prowadzi jak zawsze do tego typu miejscowości krętymi i stromymi podjazdami. Jeśli zdecydujemy się zostawić auto na niżej położonym parkingu, to do centrum miasta dostaniemy się ruchomymi schodami.
Główna ulica Cortony to Via Nazionale, prowadzi ona do placu Piazza della Repubblica. W tym miejscu stoi ratusz oraz wiele trattorii i sklepików. Trattoria, którą mogę wszystkim polecić to La Grotta, ukryta ona jest w podwórzu kamienicy. W menu restauracji godne polecenia są szczególnie dania mięsne oraz makarony. Z placu Repubblica dojdziemy odrazu do kolejnego bardzo ładnego miejsca tzw. Piazza Signorelli, gdzie znajduje się teatr. Dalej warto skierować się w kierunku Piazza Dumo. Tutaj zobaczyć można renesansową katedrę – Duomo di Cortona, stąd również rozciąga się piękny widok na dolinę. Na przeciwko katedry jest Museo Diocesano, jednym z ważniejszych obrazów muzeum to obraz Fra Angelica „Zwiastowanie”.
Miejscem, które koniecznie musimy zobaczyć podczas zwiedzania Cortony jest Sanktuarium św. Małgorzaty, patronki miasta. Dotrzeć tam można zarówno piechotą jak i autem, droga prowadzi pod górę, dlatego też my wybraliśmy szybki dojazd autem. Nieopodal kościoła jest wspaniały punkt widokowy, z którego widać nawet jezioro Trasimeno. Najlepszy sposób na zwiedzanie Cortony, to zwyczajny spacer wokół różnych krętych, wąskich oraz stromych uliczek. Do miasta najlepiej przyjechać bardzo wcześnie rano, gdy całe miasto jeszcze śpi, a urocze uliczki nie są przepełnione tłumem turystów.
II. Lucignano
Niewielkie miasteczko położone na granicy Umbrii i Toskanii w dolinie Valdichiana, ze świetnie zachowanym centrum historycznym. Lucignano było niestety ostatnią miejscowością jaką odwiedziliśmy podczas naszej podróży do słonecznej Toskanii.
Gdy już przekroczyliśmy mury obronne miasta odrazu wyczuliśmy panujący spokój w mieście. Uliczki oraz główne place były puste, chociaż na chwilę mogliśmy odpocząć od tłumów turystów. Cała miejscowość jest bardzo mała, nie zawiera wielu znanych zabytków, jednak nam wyjątkowo przypadła do gustu. Lucignano zostało zbudowane na planie eliptycznym (idealnie zachowany owalny kształt miasta, najlepiej wygląda z lotu ptaka). W miasteczku wartym zobaczenia oprócz pięknych zakrzywionych brukowanych uliczek jest muzeum – Museum of Lucignano ze słynnym złotym drzewem. Podczas zwiedzania miasta na pewno zobaczymy ładny gotycki kościół św. Franciskza z romańską fasadą oraz Palazzo Comunale.